najgorsze sceny z horrorów
Oto ranking najlepszych i najgorszych horrorów mijającego roku. Wprowadzane do kin w 2014 roku horrory w większości okazały się szalenie rozczarowujące. Dominowały robione na siłę sequele i kontynuacje popularnych serii (" Paranormal Activity: Naznaczeni ", " [REC] 4: Apokalipsa ", " Noc oczyszczenia: Anarchia ") oraz produkcje
Historia traktuje o dziennikarce, która przyjechała do kamienicy zrobić reportaż z wypadku, a kończy się tym, iż razem z operatorem i resztą ludzi w budynku, zostają poddani kwarantannie. Co nie jest najgorsze. Gorsza sprawa, że niektórzy lokatorzy zamienili się w krwiożercze zombie.
topka. W horrorach występuje cała plejada charakterystycznych zabójców, którzy potem śnią się w koszmarach po nocach i wywołują przerażenie. W dzisiejszym tekście z okazji Halloween postanowiliśmy przedstawić wam dziesięciu antagonistów, którzy szczególnie zapadli nam w pamięć i wyróżnili się na tle pozostałej galerii
Razem z progresem światowej sieci coraz znamienitrzą popularność uzyskiwały wyszukiwarki internetowe za pomocą których mogliśmy znaleźć intrygujące naszą firmę tematy. W chwili obecnej najbardziej popualrną spośród nich jest ewidentnie Yahoo choć istnieją również swoim alternatywy np. Bing albo Yahoo.
W kinach można obejrzeć właśnie eksperymentalny horror Skinamarink, prezentujący zapadającą w pamięć, niepokojącą wizję artystyczną. Na pewno każdy z miłośników zna horrory zawierające sceny budzące dyskomfort i wprawiające w konsternację. Przypomnijmy sobie niektóre z nich.
nonton film dilan 1991 full movie lk21. Lata 80. to specyficzny okres, który dał światu kilkanaście kultowych filmów, jak również tonę dziwnych tworów, którym bliżej do kina klasy B. Jak jednak możecie się domyśleć, niektóre horrory z kategorii „tak złe, że aż dobre” na przestrzeni lat zyskały status kultowych, a ich nieznajomość to strzał w stopę. Dlatego niniejsza lista skupia się na horrorach klasy B, których prawdopodobnie nie kojarzycie, a które warto zobaczyć. Każdy, kto chce zanurzyć się w perełki gatunku horrorowego, powinien umieścić te kultowe filmy na szczycie swojej listy. Dodalibyście jakieś tytuły? Aligator (reż. Lewis Teague, 1980)Produkcja z początku lat 80. skupia się na miejskiej legendzie, zgodnie z którą mały aligator przypadkiem spłukany w toalecie dorasta w nowojorskich kanałach, by stać się prawie czterometrowym zabójcą. By jednak dodać smaczku, tytułowy aligator, aby przeżyć, pożera ciała zwierząt, które wrzucane są do kanałów przez firmę produkującą leki. A ponieważ zwierzęce zwłoki przesiąknięte są sterydami, nie pozostaje to bez wpływu na aligatora. Szybko zaczynają ginąć miejscowe psy, jak i kilku pracowników kanalizacji (oczywiście). Twardy policjant łączy więc siły ze specjalistą od gadów, żeby powstrzymać aligatora przed wkroczeniem na ulicę miasta i zabiciem jego mieszkańców. Produkcja nie tylko nawiązuje do filmów klasy B z lat 50., ale jednocześnie stara się wypłynąć na fali sukcesu filmu Spielberga Szczęki. Warto zaznaczyć, iż scenariusz stworzył John Sayles, który fanom kina klasy B znany jest z takich produkcji jak Pirania czy Skowyt. Film ma swoje świetne momenty, zarówno te pełne napięcia, jak i akcenty humorystyczne pod postacią aktora Henry’ego Silvy, który wciela się w rolę pompatycznego łowcy polującego na aligatora. Plusem jest także wygląd gada, gdyż trzeba pamiętać, że lata 80. nie były zbyt łaskawe pod względem wyglądu dla zabójczych (reż. Eric Weston, 1981)Gdy mówi się o produkcji Evilspeak, dość często pada stwierdzenie, że jest to połączenie Zemsty frajerów z Carrie – i niestety dużo w tym racji. Główny bohater Stanley Coopersmith jest w szkole wojskowej, jednak jego prawdziwą pasją są komputery, przez co jest nieustannie dręczony przez kolegów. Pewnego dnia w starej szkolnej kaplicy odkrywa sekretną księgę okultystyczną, która daje mu dostęp do arkanów czarnej magii. Dzięki niej udaje mu się przywołać demoniczne duchy, które mają dokonać zemsty na jego oprawcach. Choć produkcja miała premierę w 1981 roku, to trzy lata później jego emisja została zakazana na terenie Wielkiej Brytanii. Jest to dość niezrozumiałe, biorąc pod uwagę, iż wiele innych filmów z epoki epatowało większym okrucieństwem i obrzydliwością. Jeżeli nastawieni jesteście na dziwne i surrealistyczne momenty, to ten film was nie zawiedzie. Na szczególną uwagę zasługuje scena z nawiedzonymi świnkami, ale to coś, co musicie zobaczyć na własne oczy. Produkcja ma także drugie dno – w latach 80. rozpoczęła się zbiorowa paranoja, iż komputery znajdujące się w niewłaściwych rękach mogą przyczynić się do końca świata. Jak widać, do dzisiaj nic takiego się nie stało. Jeżeli więc uwielbiacie makabryczne filmy zemsty, to jest to produkcja jak najbardziej dla Lift (reż. Dick Maas, 1983)Jeżeli macie zamiar obejrzeć film o morderczej windzie, to zamiast wybrać dzieło M. Night Shyamalana, koniecznie sprawdźcie ten świetny duński horror. Produkcja opowiada historię technika Felixa, który próbuje dowiedzieć się, jaka tajemnica kryje się za niecodziennymi zgonami w biurowcu. W tym celu łączy siły z dziennikarzem, by odkryć sedno sprawy, zanim biurowa winda zabierze kolejne życia. Trop prowadzi ich do przedsiębiorstwa zajmującego się produkcją mikroczipów dla wojska. Jak już wspomniałam, jest to raczej zapomniany duński horror, który wyróżnia się makabrą, czarnym humorem oraz kilkoma scenami naprawdę chwytającymi za gardło. Jeśli myślicie, że film o morderczej windzie nie może straszyć, to jesteście w wielkim błędzie. Dodatkowo poza efektowym ucinaniem ludzkich głów twórcy podsycają ludzki strach poprzez takie sytuacje jak uwięzienie w windzie, które niekiedy prowadzi do ataków paniki, a osoby z klaustrofobią do stanu przerażenia. Ale jakby tego było mało, ofiarami morderczej windy nie padają wyłącznie silni członkowie społeczeństwa, lecz także – co zaskakujące – ci najbardziej bezbronni: dzieci, seniorzy oraz osoby niewidome. Koniecznie musicie zobaczyć ten film, a amerykańskiego remake’u unikajcie jak ognia.
Choć wczorajsze Halloween już za nami, nie trzeba czekać kolejnych 365 dni na okazję do obejrzenia dobrego filmu grozy. Pozwólmy, by prawdziwe święto horroru potrwało jeszcze dzień dłużej, przypominając sobie najstraszniejsze filmy ostatniej dekady (2010–2019). Najstraszniejsze, bo wybrane przez naszych nie był prosty, a walka między filmami była zacięta (co udowadnia duża liczba filmów będących ex aequo z innymi). Wierzymy, że poniższa lista jest idealnym suplementem, które posłuży długoletnim, zaangażowanym fanom gatunku, jak również miłośnikom popularnych tytułów. Co jednak najważniejsze, ranking udowadnia, że horror nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Gatunek ten, będący jednym z najstarszych, rozwija się w bardzo ciekawym i obiecującym kierunku. W ostatnich latach na ekrany kin i telewizorów trafiło wiele znakomitych horrorów, co napełnia wiarą, że wiele wybitnych tytułów jeszcze przed nami. Nim to jednak nastąpi, poznajcie 30 najlepszych horrorów ostatnich 10 lat według czytelników Sprawdźcie sami, czy wyniki was zaskoczą (lub przerażą).30. (ex aequo) SplitSplit, 2016, reż. M. Night ShyamalanPo dekadzie reżyserskich wpadek i nieśmiałej zapowiedzi powrotu do formy w postaci Wizyty M. Night Shyamalan wreszcie odnalazł swój thrillerowy zmysł. Split to nie tylko aktorskie tour de force znakomitego Jamesa McAvoya, ale i bardzo sprawnie prowadzona intryga, u podstaw której leży trauma głównego/ych antagonisty/ów. McAvoy, kreujący kilkanaście niezwykle zróżnicowanych postaci w ciele jednego bohatera, jest bez wątpienia jednym z najbardziej intrygujących złoli w kinie od dłuższego czasu, a Anya Taylor-Joy zalicza kolejny udany występ na drodze do (miejmy nadzieję) wielkiej kariery. [Dawid Myśliwiec]30. (ex aequo) MandyMandy, 2018, reż. Panos CosmatosJezu, jak się cieszę, że mój ukochany film 2018 załapał się do Waszego plebiscytu – na ostatniej pozycji, ale co tam! A jeszcze bardziej się cieszę, że polscy widzowie w końcu mogli obejrzeć w kinach to neonowe cudeńko po tym, jak w zeszłym roku olali je rodzimi dystrybutorzy. Mandy smakuje jak narkotyki, ale ma tę nad nimi przewagę, że nie rujnuje zdrowia. Panos Cosmatos, syn George’a Cosmatosa, udowadnia tutaj, że groza może kryć się przede wszystkim w atmosferze (chociaż jego obrzydliwi motocykliści przerazili mnie równie skutecznie, co najlepsi horrorowi antagoniści). Hipnotyzujący seans i tour de force Nicolasa Cage’a, ale dla mnie aktorskim objawieniem filmu pozostaje demoniczny Linus Roache. Mandy to nowa, unikatowa jakość, trawestująca to, co znane i ograne. A soundtrack Jóhanssona zostanie ze mną już na zawsze. [Katarzyna Kebernik]29. ZakonnicaThe Nun, 2018, reż. Corin HardyZakonnica to kolejna, najmłodsza odsłona uniwersum dobrze znanej miłośnikom horroru Obecności. Tytułowa postać pojawiła się pierwszy raz w drugiej części głównej serii, gdzie straszyła jako obraz na ścianie. Fabuła spin-offu ma miejsce w latach 50., gdzie w Rumunii wysłani przez Watykan ojciec Burke i siostra Irene próbują rozwikłać tajemniczą sprawę śmierci dwóch zakonnic. Film nie zebrał pochlebnych recenzji, trudno go również nazwać najstraszniejszym filmem serii (choć tak zapowiadali twórcy). Nie ulega jednak wątpliwości, że dla widzów, którzy upodobali sobie mroczną historię Obecności, seans Zakonnicy będzie, choćby ze względu na powrót do lubianego uniwersum, przyjemnie przerażającym przeżyciem. [Maja Budka]28. Zbaw nas ode złegoDeliver Us from Evil, 2014, reż. Scott DerricksonKolejny film reżysera Scotta Derricksona, twórcy takich perełek jak Egzorcyzmy Emily Rose czy Sinister, opowiada kolejną mroczną historię, tym razem z morderstwami, chorobą psychiczną oraz egzorcyzmami w tle. Złowrogi nastrój potęguje również fakt, że film miał być oparty na prawdziwych wydarzeniach. Historia śledztwa, które prowadzi policjantów od jednej makabrycznej zbrodni do drugiej, z minuty na minutę napełnia widza strachem i przeczuciem, że to nie jest zwykła sprawa kryminalna, a mroczne, nadprzyrodzone siły musiały maczać w tym palce. Zbaw nas ode złego to film, który trzyma w napięciu i choć korzysta z wielu klasycznych horrorowych sztuczek, potrafi wzbudzić lęk. [Maja Budka] 27. HalloweenHalloween, 2018, reż. David Gordon GreenHalloween to rasowy, podręcznikowy wręcz slasher, zrealizowany w duchu najbardziej kanonicznych motywów i struktur gatunku. Nie chodzi tu przecież o rozwój akcji czy śledzenie fabuły – czy wiedza na temat zakończenia oryginalnego filmu odbiera nam przyjemność z ponownych seansów? Oglądanie Halloween to jak zakup i odsłuch dobrze zremasterowanego, ulubionego albumu – znamy praktycznie każdy dźwięk, ale i tak cieszymy się jak dzieci. Krwawa jatka, na którą zaprasza nas z błogosławieństwem Johna Carpentera (pełniącego funkcję producenta wykonawczego i współautora muzyki) David Gordon Green to czysta i nieskrępowana gorsetem wybujałych ambicji rozrywka kinowa pierwszej jakości. W dobie (skądinąd ciekawych) „posthorrorów” i różnego rodzaju eksperymentów formalnych Halloween to ożywczy i przyjemny powiew klasycznego podejścia do kina grozy. Malkontenci powiedzą, że film nic nie wnosi poza z lekka zliftingowanym i uwspółcześnionym przypomnieniem znanych niemal na pamięć motywów. W takim przypadku powiedzieć można: dobrze, i co z tego? Halloween to przykład na to, jak z klasą powracać do kinowych świętości i dawać publiczności radość, nie traktując jej przy tym jak chodzących na dwóch nogach portfeli. [Tomasz Raczkowski, fragment recenzji]26. Zło we mnieFebruary, 2015, reż. Oz PerkinsZło we mnie najbardziej przypadnie do gustu nie tym widzom, którzy bardziej niż treścią zadowolą się klimatem, lecz fascynatom mrocznej strony ludzkiej natury; tym, którzy odnajdą się w samym opisie sytuacji, pozbawionym odpowiedzi na pozornie najważniejsze pytanie – dlaczego. Ostatnie ujęcie filmu wcale nie sugeruje, że dobrnęliśmy do końca, a wręcz przeciwnie. Że spełnienie w złu jest równie iluzoryczne, co próba bycia dobrym przy każdej nadarzającej się okazji. Ilustracje obu tych postaw wybrzmiewają u Perkinsa jak gorzki żart. Strasznie ponury to film, choć za to jedno trudno go krytykować. [Krzysztof Walecki, fragment recenzji]25. AnnabelleAnnabelle, 2014, reż. John R. LeonettiAnnabelle to kolejny film z rodziny Obecności, a mianowicie jej prequel. Doczekał się również swojej własnej, pomniejszej serii (z Annabelle: Narodziny zła czy Annabelle wraca do domu włącznie), której fabuła skupia się wokół historii morderczej, przeklętej lalki. Film z 2014 roku opowiada zaś historię młodego małżeństwa Mii oraz Johna, którym dotychczas wiodło się cudownie. Ona w ciąży, on właśnie kończy z powodzeniem studia medyczne. Do czasu niespodziewanego napadu satanistów, podczas którego lalka Mii nasiąka krwią jednej z napastniczek. Annabelle jest filmem najeżonym odwołaniami do innych klasyków kina grozy, takich jak Egzorcysta czy Dziecko Rosemary. W porównaniu do nich wypada jednak blado, niemniej horror Leonettiego w końcu oddaje głos prawdopodobnie najstraszniejszej lalce w historii kina (nawet Laleczka Chucky się chowa), dzięki temu stając się głośnym tytułem, z którym miłośnicy gatunku powinni się zapoznać. [Maja Budka]23. (ex aequo) To: rozdział 2It: Chapter Two, 2019, reż. Andy MuschiettiTo: Rozdział 2 jest pełną uroku, sercowo uczciwie ckliwą i po prostu piękną opowieścią o dorastaniu, która – jak King w źródle – kładzie nacisk na obyczajówkę, a horror jest narzędziem, żeby to uwypuklić. Ale groza też nadal tu działa. Bez wątpienia w tej wszechobecnie panującej śmierci jest życie. Płynąłem sobie przez film jak ta łódeczka z papieru i doznawałem go tak czyściutko, jak bracia Lumiere przykazali, mimo wad. [Radosław Pisula, fragment recenzji]23. (ex aequo) mother!Mother!, 2017, reż. Darren AronofskyNazywanie mother! kinem grozy może wydawać się równie kontrowersyjne, co sam film Aronofsky’ego. Ale czy współcześnie ktokolwiek jeszcze opowiada się za sztywnymi podziałami gatunkowymi? W postmodernistycznym oku kamery horror przybiera tutaj tę postać, którą ja lubię najbardziej: psychodelicznych wizji i surrealistycznych schiz. Odważne, niebiorące jeńców dzieło Amerykanina serwuje nam nasyconą biblijną symboliką i turpistyczną estetyką alegorię degradacji Matki Ziemi dokonaną rękami człowieka – a to tylko ta najbardziej oczywista z wielu możliwych interpretacji tego głęboko przemawiającego do podświadomości pod płaszczem metafory realne problemy czynią z mother! dzieło daleko bardziej przerażające od połowy sztampowych horrorów. [Katarzyna Kebernik]21. (ex aequo) Cloverfield Lane 1010 Cloverfield Lane, 2016, reż. Dan TrachtenbergDziś hasło „Cloverfield” kojarzy się już z całą serią filmową, ale gdy Cloverfield Lane 10 wchodziło na ekrany, traktowane było jako nieoficjalny sequel Projektu: Monster, kiepskiego monster horroru z 2008 roku. Po tej niezbyt udanej produkcji wykorzystującej found footage raczej nikt nie spodziewał się udanego sequela, a tymczasem powstał film ze znakomitym rolami Johna Goodmana i Mary Elizabeth Winstead, nadający sporo kontekstu sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie. To survival story z dużą dawką psychologicznego obciążenia, ale przede wszystkim znakomity, trzymający w napięciu thriller – szkoda, że niespodziewany sequel Paradoks Cloverfield jakoś niespecjalnie utrzymał ten poziom… [Dawid Myśliwiec, fragment plebiscytu]21. (ex aequo) Pozwól mi wejśćLet Me In, 2010, reż. Matt ReevesByło mnóstwo pytań i obaw w związku z powstawaniem tego remake’a. Amerykańsko-brytyjska przeróbka utrzymuje jednak surowość i elegancki ton pierwowzoru. Matt Reeves zastąpił zimową scenerię szwedzkiego oryginału pustynnym terenem okolic Los Alamos i dodał historii zimnowojenną otoczkę. Pozwól mi wejść to film o dojrzewaniu, miłości i wampirach. To bardziej stylowa i mądrzejsza wersja Zmierzchu. Świetnie zagrany przez młodych aktorów remake Reevesa jest nastrojowym horrorem, posiadającym niewątpliwy artystyczny urok i kilka lepszych chwytów od oryginału. [Przemysław Mudlaff]
Z okazji zbliżającego się Halloween przedstawiamy zestawienie najlepszych horrorów ostatnich lat. Jak sądzicie, który film zajął najwyższe miejsce? Niezależnie od tytułu, filmy grozy najlepiej ogląda się wspólnie. Razem też łatwiej się oszczędza. Róbcie to wspólnie z mBankiem i spełniajcie wspólne marzenia. 10 6,2 8 551 ocen społeczności 6 240 chce zobaczyć Maud jest młodą dziewczyną, która przyjeżdża do luksusowej posiadłości Amandy – byłej tancerki, która w ostatnich miesiącach życia korzysta z niego bez skrupułów. Dziewczyna przekonana o swojej ważniejszej misji, niż tylko opieka nad konającą Amandą, postanawia ocalić jej grzeszną duszę, co wkrótce zamienia się w niebezpieczną obsesję...9 6,4 54 375 ocen społeczności 15 139 chce zobaczyć Akcja dzieje się we współczesnych czasach w południowej Kalifornii. W filmie zobaczymy Lupitę Nyong'o w roli Adelaide Wilson, kobiety, która wraca w swe rodzinne strony do domku na plaży, w którym spędziła dzieciństwo. Przyjeżdża tu z mężem (Winston Duke) oraz dziećmi (Shahadi Wright Joseph, Evan Alex), aby odnaleźć letnie wytchnienie. Ścigana przez niewyjaśnione i nierozwiązane traumy z przeszłości oraz dziwaczne zbiegi okoliczności, Adelaide czuje, że paranoja, w której się znalazła, narasta z niepohamowaną siłą. Kobieta czuje, że coś złego spotka jej rodzinę. Po relaksującym dniu na plaży, który spędza z rodziną i przyjaciółmi (Elisabeth Moss, Tim Heidecker, Cali Sheldon, Noelle Sheldon), Adelaide wraca do letniego domu. Kiedy nastaje zmrok, Wilsonowie odkrywają cztery sylwetki stojące na podjeździe: sobowtóry ich 6,4 27 179 ocen społeczności 26 756 chce zobaczyć Amerykańska tancerka Susie Bannion (Dakota Johnson), udaje się do Berlina, aby rozpocząć naukę w tamtejszej, prestiżowej szkole baletu. Jej przyjazd zbiega się w czasie z tajemniczym zniknięciem Patricii (Chloë Grace Moretz) jednej z wychowanek akademii. Susan, czyniąca niesamowite postępy pod okiem ekscentrycznej dyrektor artystycznej szkoły – Madame Blanc (Tilda Swinton), szybko zaprzyjaźnia się z inną tancerką Sarą (Mia Goth). Kiedy w szkole dochodzi do kilku mrożących krew w żyłach incydentów, obie dziewczyny zaczynają nabierać podejrzeń, co do prawdziwej natury akademii. Wkrótce Susie pozna jej największy, mroczny 6,5 19 097 ocen społeczności 8 830 chce zobaczyć Po śmierci swojej ciotki Pauline i jej dwie córki dziedziczą dom. Już pierwszej nocy podczas pobytu w willi, do środka wchodzą mordercy a matka musi walczyć za wszelką cenę, aby uratować dwójkę swoich dzieci. Wydarzenia tej nocy wyrywają piętno na całej rodzinie, oddziałując zupełnie inaczej na każdą z bohaterek filmu "Ghostland". Jedna z sióstr, Beth staje się autorką poczytnych książek grozy. Druga z sióstr Vera nie może poradzić sobie z traumą sprzed lat i grzęźnie w niszczycielskiej paranoi. Po 16 latach bohaterowie filmu "Ghostland" jednoczą się w domu, w którym doszło do tragedii. Zaczynają się dziać wydarzenia, które trudno jest wytłumaczyć racjonalnie, a koszmarne wydarzenia nie dają o sobie 6,5 54 875 ocen społeczności 22 602 chce zobaczyć Śmierć Ellen, seniorki rodziny Grahamów, nie mogła być dla nikogo zaskoczeniem. Natomiast to co nastąpiło po niej, dla wszystkich było szokiem. Rodzina Annie, córki Ellen, wkrótce po pogrzebie zaczyna doświadczać niepokojących zjawisk. Początkowo tłumaczy je sobie żałobą i przemęczeniem, ale wkrótce zdarzenia przybierają tak tragiczny i potworny obrót, że jasnym staje się, iż na rodzinie Grahamów ciąży mroczne dziedzictwo. Co takiego wydarzyło się w życiu Ellen, że teraz zapłacić musi za to jej rodzina? Odkrycie tej prawdy nikomu nie przyniesie spokoju5 6,7 43 267 ocen społeczności 11 819 chce zobaczyć Uwikłana w toksyczną, pełną przemocy relację z bogatym i znakomitym naukowcem, Cecilia Kass (Elisabeth Moss) ucieka od swego męża nocą, by ukryć się w domu siostry (Harriet Dyer) oraz ich wspólnego przyjaciela z młodości (Aldis Hodge). Kiedy jej mąż (Oliver Jackson-Cohen) popełnia samobójstwo, zostawiając jej fortunę, Cecilia zaczyna się obawiać, że jego śmierć jest oszustwem. Tymczasem seria niewytłumaczalnych przypadków, które dzieją się wokół kobiety, zaczyna być śmiertelnie niebezpieczna, zagrażając życiu tych, których kocha. Ale jak udowodnić coś, czego udowodnić się nie da? Cecilia, na granicy obłędu, czuje, że prześladuje ją niewidzialny 6,7 56 810 ocen społeczności 22 976 chce zobaczyć Dani (Florence Pugh) i Christian (Jack Reynor) to młodzi Amerykanie, którym nie układa się w związku i rozważają rozstanie. Niespodziewana rodzinna tragedia zbliża ich jednak do siebie, a pogrążona w żałobie Dani postanawia dołączyć do Christiana i jego przyjaciół, aby wziąć udział w wakacyjnej wyprawie na północ Skandynawii. Tam, w odciętej od świata wiosce, raz na 90 lat obchodzone jest prastare święto związane z letnim przesileniem. Jednak to, co z początku wygląda na beztroską wycieczkę do krainy niezachodzącego słońca, z czasem przybiera nieoczekiwany, przerażający obrót. Lokalni mieszkańcy zapraszają amerykańskich gości do udziału w niepokojących rytuałach. W sielskiej scenerii rozpoczyna się dziewięciodniowy festiwal coraz dziwniejszych obrzędów, których rezultat zadecyduje o życiu i śmierci biorących w nich 6,6 109 002 oceny społeczności 22 225 chce zobaczyć "Ciche miejsce" to wstrząsająca opowieść o czteroosobowej rodzinie Abbotów zmuszonej do porozumiewania się w całkowitej ciszy, bez używania słów, czy choćby najmniejszego dźwięku. Całe ich życie, życie w ciągłym, nieprzerwanym napięciu, koncentruje się na tym, by nie wydawać i nie generować żadnych dźwięków. Każdy bowiem może okazać się dla nich śmiertelny, po tym, jak tajemnicze istoty – reagujące na każdy dźwięk – zagrażają przetrwaniu ludzi. Jeśli cię usłyszą, wytropią cię...2 6,9 45 351 ocen społeczności 15 595 chce zobaczyć Minęło wiele lat od czasu wydarzeń, które rozegrały się w "Lśnieniu". Dorosły już Dan Torrence (Ewan McGregor) spotyka dziewczynkę, która przejawia podobne do niego zdolności. Stara się ją chronić przed kultem o nazwie Prawdziwy Węzeł, którego członkowie polują na dzieci obdarzone mocami, aby zachować 7,5 58 006 ocen społeczności 34 442 chce zobaczyć Robert Eggers, wizjonerski reżyser arcydzielnego horroru "The Witch", powraca z hipnotyzującą, halucynującą opowieścią o dwóch latarnikach, pracujących na tajemniczej, odległej wyspie w Nowej Anglii, w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku. Obaj latarnicy (Willem Dafoe i Robert Pattinson) mierzą się z samotnością i odosobnieniem podczas wielkiego sztormu, który wydaje się nie mieć końca. Są skazani na walkę z własną silną wolą, potrzebami oraz – przede wszystkim – z tajemniczą siłą, która nad nimi krąży, ale której istnienie może im się tylko wydawać Film jest przerażającą, pełną tajemnic podróżą w nieznane.
Horror wydaje się jednym z najtrudniejszych gatunków dla filmowców. Stworzenie dzieła, które będzie nie tylko przerażać i zawierać pierwiastek artystyczny, ale także spodoba się widzom, to nie lada wyzwanie. Niektórym twórcom udało się jednak podołać temu zadaniu. Świadczą o tym wysokie oceny przyznawane przez użytkowników dwóch niezwykle popularnych baz filmowych - Filmwebu oraz Miejsca w tym zestawieniu zostały przydzielone na podstawie średniej ocen z obu portali. Obcy – 8. pasażer Nostromo W dobie dzisiejszych horrorów może nie wydawać się już tak straszny, ale to bezdyskusyjny klasyk sci-fi i kina grozy. Załoga tytułowego statku kosmicznego po odebraniu tajemniczego sygnału ląduje na niezbadanym księżycu. Szybko okazuje się, że miejsce zamieszkują obce formy życia, a nadawana wiadomość miała zwabić ludzi w pułapkę. Podczas seansu każdy widz nerwowo podskakiwał na widok wyskakującego znienacka ksenomorfa i zatykał uszy na dźwięk jego przeraźliwego pisku. Ridley Scott świetnie zagrał na emocjach genialnym pojawieniem się pierwszego, małego stwora, a także samymi ciemnymi przestrzeniami Nostromo. Patrzenie, jak Ellen Ripley w niepewności przemierza korytarze statku, to gwarantowane siedzenie jak na szpilkach. Sequel Obcy – decydujące starcie także uzyskał bardzo wysoką średnią – 7,995. Lśnienie Stanley Kubrick podjął się ekranizacji kultowej książki Stephena Kinga, a główną rolę powierzył Jackowi Nicholsonowi. Takie połączenie musiało skończyć się świetnym filmem. Jack Torrance dostaje posadę zimowego stróża w położonym na odludziu hotelu Overlook, który poza sezonem jest zamknięty dla gości. Niedługo po tym, jak razem z rodziną wprowadza się do ośrodka, mężczyznę dopadają dziwne wizje i myśli. Wkrótce okazuje się, że miejsce oddziałuje także na Danny’ego, kilkuletniego syna Jacka. Świetna gra Nicholsona, nastrojowa muzyka i kapitalne ujęcia czynią z Lśnienia jeden z ciekawszych horrorów w historii. Gabinet doktora Caligari Ten tytuł ujrzał światło dzienne w 1920 r., co czyni go najstarszą pozycją w tym zestawieniu. Jak we wszystkich dla tej epoki horrorach, także i w dziele Roberta Wienego nie znajdziemy żadnych jump scare’ów. Jednak klimat tej produkcji bije na głowę dziesiątki filmów, które powstały w ciągu następnego stulecia. Nie ma tu kolorów, nie ma dźwięku, ale jest świetna historia i te sardonicznie wyszczerzone twarze, które muszą robić wrażenie. To wszystko tylko potęguje odbiór losów tajemniczego hipnotyzera i zagadkowych morderstw. Artystyczne dzieło najwyższych lotów, a do tego zakończenie, które nawet dziś budzi dyskusje. Furman śmierci Niby horror, ale tak naprawdę opowieść o cierpieniu i próbie zadośćuczynienia. Niestroniący od alkoholu David Holm w sylwestrową noc upija się na cmentarzu i umiera. Według legendy ostatni grzesznik, który umrze w danym roku, przez cały następny rok ma przewozić dusze umarłych na wozie Śmierci. Sam motyw niezbyt wpisuje się w dzisiejsze standardy, ale w 1921 r. temat służby dla Kostuchy mógł wzbudzać dreszcze. A już zwłaszcza, jeśli zachęceni widzowie postanowili obejrzeć film, w którym postaci zjaw faktycznie są przezroczyste i nie przypominają żyjących istot. Dzięki nowatorskiej technice zdjęć Furman śmierci uznawany jest za arcydzieło kinematografii. Nosferatu – symfonia grozy Historia Thomasa Huttera i jego próby sprzedaży domu grafowi Orlokowi to następna kultowa pozycja z lat 20. Podobnie jak w przypadku Gabinetu doktora Caligari także film Friedricha Murnau urzeka sposobem wyeksponowania elementów grozy. Powolne wyłanianie się Nosferatu spod pokładu statku musiało robić niezwykle wrażenie wtedy, a z perspektywy czasu można docenić, jak ważny dla następnych filmów mógł być ten fragment. Sam wampir, fantastycznie zagrany przez Maxa Schrecka, wygląda doprawdy imponująco. Aktora posądzano nawet o bycie prawdziwym krwiopijcą, a na temat granego przezeń bohatera powstał film Cień wampira. Wysoką średnią, bo aż 7,605 uzyskał także Nosferatu wampir, czyli remake tej pozycji z 1979 r. Dziecko Rosemary Kolejna ekranizacja bardzo głośnej książki. Roman Polański sfilmował powieść Iry Levina, który poruszył kontrowersyjny jak na lata 60. temat satanizmu. Rosemary i Guy wprowadzają się do nowego mieszkania, gdzie ich sąsiadami zostają tajemniczy Castevetowie. Ich dziwne zachowanie, zwłaszcza w trakcie deseru, nie podoba się bohaterce, która wkrótce zachodzi w ciążę. Objawy są wręcz niespotykane, tak jak reakcje wszystkich dookoła. Do tego Rosemary wciąż nawiedzają halucynacje i koszmary, których źródła powoli zaczyna się domyślać. Coś Następny niewątpliwy klasyk horroru sci-fi. Ekipa bazy naukowej na Antarktydzie zostaje zaatakowana przez obcą formę życia. Przybysz z kosmosu jest w stanie egzystować wyłącznie wewnątrz innego organizmu, który potrafi niesamowicie zdeformować. To właśnie efekty specjalne, jak choćby słynne szczęki na brzuchu czy transformacja psa, są najczęściej przywoływanym elementem dzieła Johna Carpentera. Widzowie cenią także niesamowity klimat, który do spółki z wymienionym wcześniej Obcym stał się inspiracją dla niezliczonych horrorów o odciętej od cywilizacji grupie ludzi, która zmaga się z przeciwnikiem o nadprzyrodzonych mocach. Egzorcysta W moim osobistym zestawieniu najstraszniejszy film w historii. W 1973 r. na salach kinowych normalnością stało się omdlewanie widzów, dla których widoki i odgłosy były zbyt przerażające. Trudno się dziwić, bo wcześniej po prostu czegoś takiego nie było. 12-letnia dziewczynka pada ofiarą tajemniczej choroby, która umożliwia jej nadprzyrodzoną siłę i zdolności. Gdy lekarze nie są w stanie jej pomóc, do dzieła wkracza egzorcysta. Efekty (wizualne i dźwiękowe) nadal robią wrażenie, zwłaszcza w legendarnej scenie z obrotem głowy, a gra aktorska jest po prostu mistrzostwem, od którego powinny uczyć się wszystkie horrory, nie tylko te o egzorcyzmach. Dziwolągi Fabuła skupia się na zemście pracujących w cyrku odmieńców, którzy odkrywają, że jedna z artystek chce wyjść za ich towarzysza tylko dla jego majątku. Może nie brzmi to zbyt strasznie, ale w 1932 r. ten film wywołał kilka skandali. Po próbnych seansach niemal 30 proc. filmu wycięto z uwagi na szokujące sceny kastracji, a obraz do dziś jest zakazany w niektórych stanach i państwach. Obok brutalnych fragmentów strach budził sam dobór obsady. W ekipie obok zawodowych aktorów znaleźli się bowiem ludzie o różnych deformacjach ciała. Warto zaznaczyć, że wówczas obecność karłów była czymś niezwykłym, nie mówiąc już o Prinsie Randianie, znanym jako Człowiek-Tułów. Vampire Hunter D: Żądza krwi Horror anime oparty na graficznych opowiadaniach autorstwa Hideyukiego Kikuchiego. D jest dhampirem, trudniącym się zabijaniem wszelkich nieczystych istot. Pewnego razu przybywa do majątku zamożnego Johna Elbourne’a, którego córka została porwana przez wampira Meiera Linka. Główny bohater przyjmuje zlecenie sprowadzenia dziewczyny z powrotem lub, w razie potrzeby, zapewnienia jej lekkiej śmierci. Nietrudno się domyślić, że produkcja obfituje w posępny, gotycki klimat oraz efektowne, krwawe sekwencje. Wywiad z wampirem Film klasyfikowany jest jako horror, choć bliżej mu raczej do dramatu. Po stracie żony i córki Louis de Pointe du Lac traci chęć do życia. Pewnego dnia odwiedza go wampir Lestat de Lioncourt, który przemienia go w wampira. To, w połączeniu z nieśmiertelnością, ma pozwolić szybko zapomnieć o bólu Louisa. Ten nie jest jednak zdolny do bezwzględnego zabijania. Najwięcej grozy dostarcza z pewnością kreacja Toma Cruise’a; nie potrzeba nawet sceny, w której gra na fortepianie, by poczuć dreszczyk emocji. Wywiad z wampirem jest także gratką dla miłośników kina kostiumowego. Czarownice Następna pozycja z lat 20., choć tym razem w innej formie. Benjamin Christensen prezentuje szalejące w średniowieczu polowania na czarownice. Ten tytuł łączy w sobie i dokument, bo reżyser ukazuje choćby ilustracje z tamtych czasów, i normalną produkcję fabularną. Aktorzy odgrywają bowiem świetne sceny kontaktów z diabłem, przygotowywania eliksirów i innych mrocznych praktyk wiedźm. Z drugiej strony reżyser przedstawia choroby układu nerwowego, które mogły być źródłem posądzeń o czary. W Czarownicach wrażenie robią przede wszystkim kostiumy i wygląd wiedźm i demonów, które przed oczami widza stworzył skandynawski reżyser. Omen Motyw szatana wraca do tego zestawienia. Omen idzie o krok dalej niż Dziecko Rosemary; nie oczekujemy już porodu niepokojącej istoty, bo ta rodzi się 6 czerwca o szóstej rano. W tym samym czasie Katherine Thorn rodzi martwe dziecko. Zrozpaczony ojciec chce ukryć przed małżonką ten fakt i decyduje się na adopcję drugiego niemowlęcia, którego matka umarła przy porodzie, zostawiając je zupełnie same. Wszystko wydaje się być dobrze, ale dookoła małego Damiena dzieją się tragiczne rzeczy, którymi on wydaje się w jakiś sposób sterować. Ten jeden film dobitnie pokazuje, jak przerażające mogą być pozornie niewinne dzieci.
Sekwencje śmierci w horrorach bywają różne, ale w większości przypadków nie wypadają zbyt dobrze. Zobaczcie jedne z najgorszych scen gore w historii. Istnieje wiele czynników, dzięki którym horror może być efektywną rozrywką. Dla osób lubiących ostrzejsze rejony kina grozy, jak chociażby filmy splatter, dobre gore jest rzeczą obowiązkową. Niektóre filmy przekraczają normy z wyrywaniem wnętrzności, a inne są deczko subtelniejsze w obrazowaniu ekranowej gore można klasyfikować z grubsza na dwa sposoby: nieszczególnie brutalne, ale bezsensownie pomyślane albo po prostu źle zrealizowane. Stąd nasza lista będzie pomieszana w stopniu ciężkości – niektóre rzeczy nawet mogą przejść jako w miarę przeciętne pod względem realizacyjnym, ale musiały się pojawić ze względu na stopień idiotyzmu. Oczywiście jest to wierzchołek góry lodowej (na zdjęcie główne daliśmy z kolei scenę z „Hellraisera”, który jest przykładem filmu gore par excellence). Były już najgorsze kwestie, teraz czas na sceny. 1. „Tokijska Policja Gore”Film Yoshihiro Nishimury z 2008 roku to prawdziwa jazda bez trzymanki prosto z Japonii. Akcja filmu dzieje się w przyszłości, gdzie policja jest sprywatyzowana. Policjantka posługująca się mieczem samurajskim jest na tropie zabójcy jej ojca. Należy do specjalnego oddziału stróżów prawa, którzy za zadanie mają walkę z mutantami znanymi jako inżynierowie (Prometeusz!). Przed wami być może „najlepsza” scena z filmu: 2. „Przyjaźń na śmierć i życie”Produkcja Wesa Cravena to raczej typowy przeciętniak z lat 80 z niedorzeczną fabułą, gdzie młody naukowiec wymyśla sposób na uratowanie swojej przyjaciółki – wszczepienie do jej mózgu mikroprocesora. Oczywiście pojawiają się komplikacje. Najsłynniejsza scena z filmu wiąże się z piłką do kosza. Zobaczcie: 3. „Sentô shôjo: Chi no tekkamen densetsu”Obraz z 2010 roku opowiada o młodej kobiecie Rin, której ramię zaczyna mutować w śmiercionośną broń. Po tym jak rodzice protagonistki zostają zamordowani przez rządową organizację, postanawia się zemścić. Rzecz utrzymana jest w klimacie wspomnianej „Tokijskiej Policji Gore”. Choć cały filmik przekracza wszelkie granice absurdu, to nasza scena zaczyna się od 2:15. Zobaczcie: 4. „Krwawa gościnność”Film Alexa Chandona z 2011 roku to typowy przykład nieudanego komediohorroru, gdzie efekty gore mają być śmieszne, ale okazują się kretyńskie. Film jest klasyczną przestrogą – nigdy nie zadziera się z lokalna społecznością. Lubującej się w dość niecodziennych spektaklach. Oto przykład – patrzcie od 1:35. 5. „Władca życzeń 2”Ekranizacja Jacka Sholdera z 1999 roku na Rotten Tomatoes może pochwalić się wynikiem 0%. Zły dżin powraca, aby zdobyć 1001 dusz, dzięki czemu rozpęta Apokalipsę. W załączonej sekwencji z kasyna rozpętuje się prawdziwe pandemonium, które swoją kulminację ma na wysokości 1:50. Zobaczcie: 6. Seria „Topór”To slasher gore na maksymalnych obrotach. Wzorowany na Jasonie Voorhesie, zdeformowany chłopiec Victor Crowley (grany przez Kane’a Hoddera, jednego z odtwórców antagonisty serii „Piątku trzynastego”) rozprawia się w niesamowicie brutalny sposób z każdą osobą, która zawita na nowoorleańskich bagnach. Trylogia skrywa masę „efektownych” sekwencji zabójstw, ale wybraliśmy dwie. Choć w obu przypadkach wykonanie jest przyzwoite, to punktujemy za bezsensowność. W pierwszej głównym bohaterem jest żuchwa: A to sekwencja z 3. części: 7. „Killing Spree” W filmie z 1987 roku mężczyzna podejrzewa swoją żonę o zdradę i to wystarczy, aby wpadł w szał zabijania. Jego ofiarami są wszyscy, którzy mogą spać z kobietą. Facet ma całkiem pokaźną listę pomysłów na pozbywanie się ludzi. Niski budżet dyktuje warunki, tak jak i przesadne gore. Patrzcie na fragment zaczynający się od 0:40. 8. „Zły smak”Pozycja obowiązkowa na każdej liście tego sortu, „Zły smak” Petera Jacksona to kawalkada umyślnie złych sekwencji gore. W filmie składniki jedzenia fastfoodowego ulegają ciekawej modyfikacji za sprawą obcych, którzy postanowili zamienić nowozelandzkie miasteczko w jadłodajnię. W załączonym video mamy kompilację „gustownych” epizodów, ale prawdopodobnie najlepsze są odpowiednio na początku i na końcu. Smacznego: 9. Seria „Droga bez powrotu” Jako nieudolna pochodna „Wzgórza mają oczy” ma swoich fanów, ale zamieszczona scena na pewno nie przyniesie jej nowych. Czwarta odsłona z 2011 roku to prequel pierwszej części franczyzy, w którym grupa nastolatków zamkniętych w opuszczonym sanatorium musi stoczyć walkę o życie ze zmutowanymi kanibalami. Nie wiadomo co gorsze – sposób zejścia czy wykonanie. Zobaczcie:
najgorsze sceny z horrorów